Archiwum listopad 2004


lis 23 2004 wyznanie dwudzieste trzecie
Komentarze: 6

Tomeczku dzis z ksiazki wypadlo Nasze zdiecie... "Tak bardzo Cie kochalam... Tak bardzo nadal Cie kocham..."- pomyslalam. Tesknie.

passionate : :
lis 18 2004 wyznanie dwudzieste drugie
Komentarze: 7

Wiesz Misiu jak mi Ciebie brak? Nie wiesz... ale coz... Ten brak jest raczej odczuwalny jako nicosc... Nie mam osoby do ktorej moglabym wzdychac, ktora moglabym pokochac... Ty odeszles z mojego serca i nie wrocisz. Zamknelam drzwi na gludke a klucz wyrzucilam. Tyle jest dokola osob chcacych znalezc sie za tymi drzwiami ale ja nie wiem gdzie szukac zaposowych kluczy... Przykro mi ze nie potrafie pokochac kogos a tak bardzo bym chciala... Zle sie czuje tak nic nie czuc do nikogo... Zle sie czuje z braku milosci... Ale tak szczerze to Misiaczku sa trzy osoby ktore ciagle siedza w mojej  glowie. K. P. i Ty :*

passionate : :
lis 12 2004 wyznanie dwudzieste pierwsze
Komentarze: 8

Witaj Kochanie...
Jak widzisdz nie mogłam oprzeć się pokusie by nienapisć... Chcę Ci tylko powiedziec, ze moja milosc do Ciebie dala mi wiele do myslenia i wiele mnie nauczyla... Nie moge zyc jedynie marzeniami i wyobraznia. Musze nauczyc sie zyc realiami... Wiem to trudne, ale nie moge ciagle udawac ze cie kocham... Kochalam? Nie to bylo zauroczenie! ktore nagle minelo... Ale dziekuje Ci za to ze byles w moim sercu panem... Teraz zaspokuj sie miejscem slugi...albo goscia... Ja jestem Pania swojego serca i to ja tu wydaje rozkazy... A przynajmniej chce zeby tak bylo..
Wiesz... Chce sie zakochac...Wiem wiem zyczysz mi pieknej milosci z calego serca, chcesz bym byla szczesliwa. Moze mi sie uda... Najpierw jednak musze sie zakochac... Mam nawet wielu adoratorow czego nie zauwazylam bedac pod Twoja miloscia...Ale oni to jeszcze nie to... Kiedys znajde Ksiecia z Bajki, ktory bedzie taki jak Ty... Podobny-nie ma Dwoch takich samych Tomkow... Moze jeszcze sie odezwe... narazie przesylam Miliard pocalunkw w policzek bo usta sa zbyt drogie... :* 

passionate : :
lis 03 2004 wyznanie dwudzieste- ostatnie?
Komentarze: 10

Tak wiec Kochanie zobaczylismy sie... Nie wylalam od tamtej pory zadnej lzy... Balam sie ujrzec Twoje blekitne oczy...Balam sie wszystkiego...Niczego nie bylo... Uscisku, rozmowy... Tylko spojrzenie, pelne smutku, ale jakies nie takie... To byla raczej ciekawosc... Tak wlasnie ja patrzylam na Ciebie... Bylam Ciekawa co w Tobie się zmienilo, czy zmienilam sie Ja... Tak... Radosc w sercu ale czy i zal z powodu rozstania...Nie, juz chyba nie... Nie nie przestalam Cie kochac... nadal pozostaniesz w moim sercu... Nadal bedziesz zajmowal w nim 1/2 Druga polowa zostanie podzielona na trzy czesci.. Milosc do Ciebie, milosc do kogos i czastka dla mnie... przeciez ja tez zyc musze...

Skarbie nie wiem czy jeszcze do Ciebie napisze... Nie odczuwam juz bolu. Mam chyba totalna znieczulice... Juz tyle wycierpialam ze nie potrafie czuc wiekszego bolu... Wiekszego chyba nie ma... Juz na zawsze pozostanie to wspomnienie pierwszego pocalunku, pierwszego slowa, usmiechu, smutku...

Zegnaj? Nie wiem... Nie wiem czy starczy mi jeszcze sil by pisac do Ciebie...

passionate : :