sie 11 2004

Wyznanie szoste


Komentarze: 5

Skarbie... Passionate powiedziala mi cos po czym nie jestem siebie pewna..."Idiotko gdzie Ty masz oczy?? Spojrz na sibie! Co Ty wogole wyprawiasz! Myslisz ze w ten sposob wszystko naprawisz?? To nie Ty zawiniłas tylko On bo sie gapil jak debil zamiast cos zrobic, zamiast pomoc nie Tobie ale Wam! A ON co robil?? Gowno! Pozwolil cierpiec i sobie i Tobie. Nie pomyslalas ze słowo Kocham wypowiadasz w jego kierunku z przyzwyczajenia?? Moze cos czujesz ale czy to milosc?? SZastanow sie kretynko. Nie mowie zebys zapomniala bo to nie realne, nie mowie zebys przestala o nim myslec... to przyjdzie z czasem, ale do cholery przestan o nim gadac caly czas bo wlasnie w ten sposob sie niszczysz!! Poprostu powiedz: Pierdole To" odwroicila sie i mnie zostawila. Dalo mi to Kochanie wiele do myślaenia. On przezyła wiele, wie co to milosc.. Moze ma racje moze nie kocham Ciebie tylko czuje cos ogromnego cos czego miłoscia nie mozna nazwac. Tak bardzo chcialabym zebys byl jak najblizej, zebym wiedziala...:( Dziekuje Passi...:)

passionate : :
12 sierpnia 2004, 09:49
może miała rację.......ale nie musiała mieć......
11 sierpnia 2004, 18:35
Ty najlepiej wiesz, co czujesz...Przyzwyczajenie, wątpliwości...
http://www.blogi.pl/blog.php?blo
11 sierpnia 2004, 15:19
przyzwyczajenie to najwiekszy wrog namietnosci
outside
11 sierpnia 2004, 13:55
czasami warto dostac takiego kopniaka :)
Kumcia
11 sierpnia 2004, 10:25
moze powinnas jej posluchac!

Dodaj komentarz