wyznanie dwudzieste- ostatnie?
Komentarze: 10
Tak wiec Kochanie zobaczylismy sie... Nie wylalam od tamtej pory zadnej lzy... Balam sie ujrzec Twoje blekitne oczy...Balam sie wszystkiego...Niczego nie bylo... Uscisku, rozmowy... Tylko spojrzenie, pelne smutku, ale jakies nie takie... To byla raczej ciekawosc... Tak wlasnie ja patrzylam na Ciebie... Bylam Ciekawa co w Tobie się zmienilo, czy zmienilam sie Ja... Tak... Radosc w sercu ale czy i zal z powodu rozstania...Nie, juz chyba nie... Nie nie przestalam Cie kochac... nadal pozostaniesz w moim sercu... Nadal bedziesz zajmowal w nim 1/2 Druga polowa zostanie podzielona na trzy czesci.. Milosc do Ciebie, milosc do kogos i czastka dla mnie... przeciez ja tez zyc musze...
Skarbie nie wiem czy jeszcze do Ciebie napisze... Nie odczuwam juz bolu. Mam chyba totalna znieczulice... Juz tyle wycierpialam ze nie potrafie czuc wiekszego bolu... Wiekszego chyba nie ma... Juz na zawsze pozostanie to wspomnienie pierwszego pocalunku, pierwszego slowa, usmiechu, smutku...
Zegnaj? Nie wiem... Nie wiem czy starczy mi jeszcze sil by pisac do Ciebie...
Dodaj komentarz